Najnowsze wpisy, strona 9


kwi 07 2004 wyzszosc umyslu nad opiekaczem
Komentarze: 13
nudny dzien dzis.
wrocilam przemoczona.
mam herbate z watpliwej jakosci plasterkiem cytryny
w kuchni zobaczylam na brazowej poleczce bialego pana z dwoma oczkami, zeby sprecyzowac, jedno mial czerwone a to drugie, co palilo sie tylko od czasu do czasu bylo zielone.
troche sie wkurzylam, bo dziwakow nie lubie. a tu prosze nie dosyc ze FREAK to jeszcze mruga na mnie, sukinsyn.
otworzylam mu pyszczysko, jakies zczarniale wypustki (i mysli, ze zrobi tym wrazenie na kobiecie)
faceci to jednak dziwna rasa
wlozylam mu do pyska dwie kromki tostowe z plasterkiem sera wewnatrz.
az zaskwierczal z radosci(cieszyc tez sie z byle czego potrafia
odczekalam kilka minut i wyjelam pogryzione, wysuszone, roztopine i chrupiace kanapki
ZROBILAM SOBIE TOSTY Z SERKIEM W OPIEKACZU DO GOFROW
i kto tu jest rasa wyzsza????
lemuria : :
kwi 04 2004 sprawozdanie z malzenstwa
Komentarze: 14
ON
szacunek, to wie pani mila, to sobie zasluzyc koniecznie. trzeba.
ja sobie zaluzylem. bo skoro trzeba, to matka potrzeba. a mnie i wynalazkow splodzic to zbyt wiele.
wiec sam pracuje, pani droga, co mi sie nalezy zawsze. w bogactwie i biedzie, chorobie i zdrowiu.
haruje jak wol w pocie czola, na to co lezec na stac, na klekac nalezy mi sie na mrugniecie. o tak.
zapracowac trzeba.

ONA
25 lat bita bylam, pani kochana. po twarzy nogach, skorze, na brzuchu, co sie tam pod nia syn ukrywal.
sie wycierpialam tysiace godzin na pogotowiu, bardziej bolalo serce,
ale syczalam od ran klutych, bitych cietyvh a zacietych.
dwadziescia piec lat sluzebnica byla, a pracowalam na szacunek dla Pana.
bom przysiegala

lemuria : :
mar 29 2004 wiosna miedzy nami
Komentarze: 7
tumany z was kurzu zimowego trzepie kologramy z szarych daywanow.
na proch zetrzec, spalic, stopic sztuczno-strunowe wykladziny
cosmy milosc na  nie wykapali, do ostatniej miarki, ze nic miedzy nami zostac nie moglo, jak tylko mur zbrojony
-sam sobie trzep dywany, skoro wiosny nie widac, a dziecko placze z glodu.
lemuria : :
mar 23 2004 jesli nie milosc, to co
Komentarze: 12
moja  milosc odeszla w ciemnych okularach, na wysokich obcasach.
w  tłumie obijajacym sie niezdarnie, krecila przewrotnie dzinsowa pupa.
piec lat mojego zycia spakowala w czarnego laptopa.
stojac naprzeciw mnie, wreczyla skrzynke pelna rozmwo, klotni, sexu, sniadan na balkonie, sluchania milesa davisa, tak glosno, ze sasiedzi dobijali sie godzinami do mieszkania i szeptow przed snem.
odwrocila sie na piecie
[OBY SIE PRZEWROCILA]
i  ruszula w czasoprzestrzen. widzialem jej zgrabne cialo, falujace w temperaturze 39 stopni.


KOSTKI!! jej kostki sa potwornie niesymetryczne. zupelnie do siebie nie pasuja.
jak moglem tego wczesniej nie zauwazyc?
przeciez nie moge kochac kobiety z rachitycznymi kostkami...


lemuria : :
mar 20 2004 kot
Komentarze: 7
rudy straznik smierci wygrzewa sie od rana na drewnianej laweczce przed domem.
dostal dzis rybe i mleko.
oczy mu zaiskrzyly, siersc najezyla. otarl sie dostojnie o bawelne kolan.
spi!
egipcjanie nosza jego posagi, buduja mu swiatynie, wysadzaja szafirami i obsypuja zlotem.
a on podniosl leniwie zaspane cialo, rozdziawil potwornie pyszczek w ziewniecie, zrobil koci grzbiet i wlozyl lebek pod moja dlon- zyczy sobie glaskow.
jestem pania boga z wasem, na szczyplych nogach!
lemuria : :