Archiwum 07 kwietnia 2004


kwi 07 2004 wyzszosc umyslu nad opiekaczem
Komentarze: 13
nudny dzien dzis.
wrocilam przemoczona.
mam herbate z watpliwej jakosci plasterkiem cytryny
w kuchni zobaczylam na brazowej poleczce bialego pana z dwoma oczkami, zeby sprecyzowac, jedno mial czerwone a to drugie, co palilo sie tylko od czasu do czasu bylo zielone.
troche sie wkurzylam, bo dziwakow nie lubie. a tu prosze nie dosyc ze FREAK to jeszcze mruga na mnie, sukinsyn.
otworzylam mu pyszczysko, jakies zczarniale wypustki (i mysli, ze zrobi tym wrazenie na kobiecie)
faceci to jednak dziwna rasa
wlozylam mu do pyska dwie kromki tostowe z plasterkiem sera wewnatrz.
az zaskwierczal z radosci(cieszyc tez sie z byle czego potrafia
odczekalam kilka minut i wyjelam pogryzione, wysuszone, roztopine i chrupiace kanapki
ZROBILAM SOBIE TOSTY Z SERKIEM W OPIEKACZU DO GOFROW
i kto tu jest rasa wyzsza????
lemuria : :