Archiwum 08 września 2004


wrz 08 2004 a a a
Komentarze: 17
szesciopalczasta konczyna grzebna rozchylilam story w moim pokoju.
krwiste chmury na zachodzie oznajmialy wichure, dnia nastepnego.
rozwinelam bandaze wokol stop mojego lozka.
zebralam brudna bielizne upchana w krzaczasto-lisciasty kosz wilkinowy i gwarnie opuscilam pomieszczenie uderzajac metalowa lyzka o pokrywke.
-dzieci-zawolalam. zbierzcie sie po szesc w kazdym kubeczku i czekajce na rozkazy
tysiace wyimaginowanych istot w pieluchach poderwalo sie nagle sprzed kolorowego telewizora i we wskazanej liczbie upchnely sie kazde w czerwono-niebieskich herbatopojkach.
machnelam znaczaco batuta
w domu rozlegl sie kwasno-slodki smak wydychanych przez milionowy chor nut.
-a a a a
lemuria : :