maj 04 2004

sklonnosci i niezdolnosci


Komentarze: 19
pewne fakty i okolicznosci przemawiaja, za moja dziwna skolonnoscia do wybierania sobie partnerow, ktorzy poza doznaniami natury erotyczo-zmyslowej nie potrafia mi zaoferowac nic wiecej. pewnosc, bezpieczenstwo i milosc sa skutkami ubocznymi, wcale zreszta nie sa mi do szczescia potrzebne. co rano wstaje i gumowym mlotkiem wyrzucam ze swiadomosci mysl, ze moze chce czegos wiecej. zreszta proby odebrania i zaoferowania takich uczuc ZAWSZE konczyly sie niepowodzeniam. a moze niezdolna jestem...
lemuria : :
Johny B
04 maja 2004, 15:27
Eee.. tam to chyba twoi partnerzy byli niezdolni...ja tam niczego nie insynuuje :P Znajdziesz kiedys tego upragnionego...nie boj nic..ol ju nid is pejszon..:P Pozdrowqa :o)
04 maja 2004, 14:53
no w sumie, po co nam to wszystko...
ciotka_dobra_rada
04 maja 2004, 14:17
hmmm wiesz, nie ma mocnych, wkoncu sie trafi na takiego partnera co da Ci to co do normalnego funkcjonowania potrzebne. cierpliwosc wskazana. :*
nie_taka_zla
04 maja 2004, 14:00
A moze to partnerzy sa niezdolni?

Dodaj komentarz