the end
Komentarze: 1
na odrapanej metalowej galezi siedzi malpa. z myszka w dloni, zjada suszone, plasterkowane banany, zakonserwowane w formacie jpg na dysku twardym.
ziemia wokolo jeszcze zarzy sie, podryguje, wymiotuje i piszczy.
druty zwisajac bezwladnie, dotkna sie czasem milosnie i zaiskrzy.
z zadka jakis wirus wygrzebuje sie z popiolu, otrzepuje, zmutuje i z braku zajecia wyginie.
w oddali migocze radioaktywna, zielona powloka, jasna niczym zorza polarna. kladzie sie miekko na szczytach wulkanow.
-wiec tak wyglada koniec swiata - powiedziala smutno @ zwieszajac ogon......
Dodaj komentarz