ogrod i ja
Komentarze: 10
kiedy wchodzilam do ogrodu jego brama witala mnie roznorodnoscia kwiatow i roslin, wszystko necilo i pachnialo, zapraszalo i wciagalo, by tylko zrobic ten pierwszy krok. wiedzialam o tym, wiedzialam tez, ze owy ogrod mial juz kiedys swoja pania i ze ciagle teskni za jej nagimi stopami przemierzajacymi miekkie trawy i pola pachnacych ziol miliony razy dziennie.
wiedzialam to wszystko, a jednak weszlam. teraz ogrod cierpi po raz kolejny, przysycha, brakuje mu slonca. a ja razem z nim, miast przycinac barwne krzewy, schowalam sie w bluszczu i milcze.
oboje pragniemy wrocic do zycia. pragniemy moze nawet wrocic don razem, ale nijak nam sie nie udaje.
A JA TAK BARDZO PRAGNE
I zapach
I szept
Gdy marzenia falą nienawiści zasnute
To przez ten zapach
To przez ten szept
Zbliżam się do siebie
I jak nigdy
Wyraźnie
Zbliżam się do słów
Do ich najprostszych znaczeń
Zbliżam się do urwiska by stanąć na skale
By poczuć prawdziwy zapach
By usłyszeć ten słodki szept.
niemal dotykac dusza wszystkich smutkow swiata
sama wiesz co znaczy byc tak daleko od samego siebie
od rzeczy ktore zawsze trzymaly na powierzchni
wiesz ze czasem sa mysli ze slonce juz nie zaswieci
ze dla ciebie nie wstanie
ze liczy sie tylko krawedz
ze liczy sie tylko oderwanie
skok w nieznane
na drugoa strone
i wiesz ze wtedy poczujesz sie inaczej
ze bedziesz jedyna osoba na swieci
i to ci wystarczy
Dacie rade.. wystrczy chciec.. o kochac..
Dodaj komentarz