obserwacje
Komentarze: 7
{Apteka}
Pochylona, zmarniała, naznaczona liczna pajeczyna zmarszczek kobieta stoi przy marmurowej ladzie.
Wzrok szklanej farmaceutki krzywi się.
Smutna postac z czarnej skorzanej torebki, na zelazne zatrzaski wyciaga plik dlugich bialych kartek, naznaczonych hieroglifami, pieczatkami
i podpisami.
-o to poprosze- poprawia gruba chustke owijajaca się miekko wokół platyny jej wlosow
Biala dama krzata się za kontuarem. Zbiera. Kolekcjonuje. Pakuje wszystko w szelszczacy woreczek z wijacym sie wezem. Wrzuca na lade.
W rekach staruszki rozwija się bawelniana chusteczka. Sakiewka na skarby. Z niej drzace palce wjmuja sto zlotych.
Handel wymienny.
Wymienia swoj chleb, herbate i mleko na nastepne miesiace, na kilka fiolek wypelnionych skondensowana trucizna.
Starzy ludzie strasznie się guzdrza......mysli sprzedawca smierci
Dodaj komentarz