kwi 17 2004

bunt


Komentarze: 16
zarzucaja mi brak spontanicznosci.
wiec dzisiaj od rana, spontanicznie i bez zadnych ograniczen, wyrzekajac sie wszelkich zasad regul i "geb" leze protestacyjnie w cieplym, przyjaznym lozku.
ja sie zbuntowac nie potrafie??
lemuria : :
przed-siebie
20 kwietnia 2004, 18:09
Można i tak. :-)
ciotka_dobra_rada
20 kwietnia 2004, 10:30
jak nie potrafisz jak potrafisz??? mi tam zawsze bunty na zle wychoidza wiec jestem grzeczna ! (???) 3maj sie i buzks!
19 kwietnia 2004, 22:07
a co do buntu przeciw buntowi... to juz Mrozek w \"Tangu\" wymyslił (jego tez kocham :P)
19 kwietnia 2004, 22:06
moje bunty zawsze wychodza mi na złe... :p no moze nie zawsze, ale czesto, predzej czy później... bo najczesciej buntuje sie przed soba... Carrolla tez ubóstwiam, Wieden mam obiecany, tylko nie wiem kiedy... ale moze sie uda :) pozdrawiam
19 kwietnia 2004, 20:23
ja w akcie protestu/desperacji opierdzielałam się cały weekend! grunt to bunt :P
19 kwietnia 2004, 15:47
O matko, napisałam \"dobże\", ale byk! Wywal go z łóżka, bo Ci obślini poduszkę...
19 kwietnia 2004, 15:46
wstawaj loris!!! no dobże, leż sobie, żartowałam :-)))
brunetkowo
19 kwietnia 2004, 15:22
z ciastem malinowym ?:>
kRowa;]
19 kwietnia 2004, 15:03
bunt nie jest sposobem,rozwiazaniem...bunt sie przydaje.bunt mam w dupie.kożystam z buntu.jestem zbuntowana.jestem zakochana.czuję ze żyje.i mnie to męczy, ej.
19 kwietnia 2004, 14:26
Hej Fajny blogus Zapraszam czesciej do mnie A co do SM od kad mam neta znajduje coraz wiecej rzeczy o niej i znow mnie ta mania ogarnia. A nawiasem mowiac mam szajbe na punkcie Mangi i Anime
19 kwietnia 2004, 12:20
ja się buntuję na prosty sposób: bunt przeciwko buntowaniu się..
17 kwietnia 2004, 22:28
mój bunt jest świadomy i bolesny :P
lifesucks
17 kwietnia 2004, 21:51
Ehh ja sie za bardzo nie umiem tez buntowac.. bo w sumie nie mam o co.. a spontaniczna to tez ni jestem pisalalm o tym kiedys w jednej z moich notek... ale to w sumie nic mnie nie obchodzi ja jestem soba i nie potrzebuje sie zmianiac! i Tobie proponuje to samo.. nie rob nic na sile :) pozdroooffeczki :)
17 kwietnia 2004, 16:58
heheh najlepiej buntować się i być sponatanicznym z korzyścią dla siebie :) pozdrowienia i miłego leniuchowania !!!!! :)
17 kwietnia 2004, 16:54
Ja buntując się olałam moją mamę o 8 napominającą bym poszła po ziemniaczki na obiad (czego nie cierpię na obiad? ziemniaków!) i uznając to za majaczenie senne, poszłam spać i raczyłam wstać o 12 gdy ta ww. mama mnie zwlekła z łóżka przypominając o jakiś ziemniakach, a ja nie umiałam zrozumiec o co jej chodzi... To by było na tyle z działu bunt na sobotę.niop.

Dodaj komentarz