mar 15 2004

babelki


Komentarze: 9
za kazdym razem, gdy mocze jezyk w goracej czekoladzie,
za kazdym razem gdy dotykam chropowatoscia parujacej powierzchni,
robia mi sie urocze babelki, wypelnione osoczem. ile razy wpada sie pod ten sam samochod?
spada z 10-cio pietrowego budynku, rodzi pierwsze dziecko
czy dowiaduje sie, ze jest sie chorym na bialaczke?
ja wytwarzam babelki pooparzeniowe tysiace razy!!! moze juz czas cos z tym zrobic?!?
lemuria : :
Brzoza
21 marca 2004, 00:58
0.5 na 10 !!!
Dżosz ( http://blog.tenbit.pl/p
18 marca 2004, 21:00
Chyba za często wjeżdżają we mnie samochody i za często spadam z wielopiętrowców. :-/
17 marca 2004, 16:31
Ehh, gorąca czekolada ... :)
17 marca 2004, 16:14
:) już jest ok
17 marca 2004, 14:36
loris, czy z Twoim blogiem coś się dzieje, czy to moja przeglądarka płata figle??? Wczoraj nie widziałam wogole notek, a dzisiaj widzę podwójnie...Za to nie ma linków. Przysiegam, nic nie piłam ;)))))))))
www.tarcza-przed-zlem.blog.pl
16 marca 2004, 14:30
w zyciu kazdego czlowieka jest masa malutkich spraw ktorymi wolimy nie zaprzatac sobie glowy...moze to wina lenistwa moze wydaje nam sie ze nie warto sie trudzic dla tak banalnych celow jak brak babelkow na jezyku...ja osobiscie lubie ulepszac swoje zycie w kazdym jego aspekcie...aczkolwiek jesli chodzi o te babelki nieszczesne to mam podobnie i jakos do tej pory nie przyszlo mi do glowy zeby cos z tym zrobic a przeciez zycie byloby ociupine przyjemniejsze bez szcypiacego jezyka co jakis czas...tak wiec....oswiadczam....babelkom od dzis mowie NIE czego i tobie zycze :)
16 marca 2004, 03:23
ja też czekoladę gorącą pijam, ale przyznam, że problemów takowych nie mam ;)
15 marca 2004, 18:19
najlepszym sposobem jest zatem smakowanie czekolady w postaci stałej.. A tak na poważnie, to nigdy nie jest zapóźno na zmiany, jeśli są one na lepsze
15 marca 2004, 18:08
.....tylko po co?

Dodaj komentarz