Najnowsze wpisy, strona 3


cze 04 2005 ogrod i ja
Komentarze: 10
odpowiedzialni za skladanie ofiar milosci wystap. powybijam sukinsynow.
kiedy wchodzilam do ogrodu jego brama witala mnie roznorodnoscia kwiatow i roslin, wszystko necilo i pachnialo, zapraszalo i wciagalo, by tylko zrobic ten pierwszy krok. wiedzialam o tym, wiedzialam tez, ze owy ogrod mial juz kiedys swoja pania i ze ciagle teskni za jej nagimi stopami przemierzajacymi miekkie trawy i pola pachnacych ziol miliony razy dziennie.
wiedzialam to wszystko, a jednak weszlam. teraz ogrod cierpi po raz kolejny, przysycha, brakuje mu slonca. a ja razem z nim, miast przycinac barwne krzewy, schowalam sie w bluszczu i milcze.
oboje pragniemy wrocic do zycia. pragniemy moze nawet wrocic don razem, ale nijak nam sie nie udaje.
A JA TAK BARDZO PRAGNE
lemuria : :
maj 04 2005 parowanie
Komentarze: 13
czuje ze mnie przywiazaly do przyzwyczajen tytonie aromatyczne i kawy sredniej klasy.grzechem przeciw sobie nie poddac sie ich wladzy, wiec podnosze ramiona. pif paf.
w domu moim przez korytarze przecietym szykuje sie wyprawy rozpoznawcze. po co? beda sie laczyc w pary, sparzone kobiety i leniwi mezczyzni. niech sie stykaja, ja popatrze. i tego nawet perwersja nie nalezy nazywac. obojetnoscia bardziej.
cholerne zaby. po deszczu, w deszcz, miedzy deszcze, obraly sobie za cel wyrechotac mi pod oknem cala prehistorie swoja. i jak grzechotki, jak kamienie w butelce albo ryz w kieszeni, nieustannie, mamrocza do sie (pewnie maja ochote na milosne zblizenia pod gwiazdami)
lemuria : :
kwi 16 2005 cos co moglo a niekoniecznie stalo sie
Komentarze: 15
Jakbyscie sie czuli gdyby pewnego suchego od lata poranka, stojac niewyraznie na werandzie, na lewym ramieniu usiadla wam biala papuga, obdarzona zaczepnym zoltym pioropuszem, zawieszonym nad czolem i w swoim dziwnym jezyku wyskrzeczala wiadomosc. Mrugajac raz po raz trzecia powieka i drepczac w miejscu, w poszukiwaniu dogodnej pozycji rzeklaby:
-Jest cos co musisz zrobic. Czeka cie spotkanie. Jesli dobrze sie zastanowisz, to moze nawet dojdziesz do wniosku, ze jestes na nie umowiony. Nie znajdziesz tej daty wpisanej w terminarz. To twoja swiadoma nieswiadomosc zaplanowala twoj dzisiejszy dzien w taki wlasnie sposob. Teraz nie jestes w stanie wplynac na to co stanie sie za chwile. Oto co musisz zrobic: jesli teraz zamkniesz oczy i dotkiniesz ksciukiem mojego dzioba przeniose cie na druga strone.Musisz byc bardzo uwazny i czujny, sluchac moich slow i w miare mozliwosci stosowac sie do moich wsazowek. Pamietaj ze sam podjales te decyzje i tylko ty jestes odpowiedzialny za to co sie teraz dzieje.
Dotknij mnie, przeniose cie do krainy umarlych. Smierc od rana nie moze sie Ciebie doczekac.
lemuria : :
kwi 09 2005 ja*foto*ja
Komentarze: 13
miedzy wiosennym nieporzadkiem naruszajacym podwaliny mojego stanu zdrowia psychicznego, a ciaglym pytaniem o przyszlosc wwiercajacym sie gleboko w kolejne warstwy kory mozgowej, mlodej znawczyni kultury, postanawiam podzielic sie z WAMI, mna! smieszne to ale prawdziwe, ze czlowiek wzrokowcem jest. kazdy wiec wizerunek ksztaltuje nam rzeczywistosc, jak jezyk! zaprojektuje wiec WAM co nieco mnie!dla zobrazowania mojego zwiazku z pewnym duchowo pieknym czlowiekiem odsylam WAS, drogie dzieci w TO miejsce! sprawdziliscie? obaczcie teraz samego lorisa w pozycji obronnej OT ON! I jeszcze tworczosc mniej ambitna niz np."dama z lasiczka" PAZUR!A zakoncze sprzyja zniona moja polowo serducha, wiecej niz diamenty dla mnie znaczy ANUS! I oto macie obraz niewielki, z morza swiezo wydobytej muszelki! :]
lemuria : :
mar 11 2005 debowo szafowo
Komentarze: 14
Debowo, truskawkowo, zgrabnie i paradnie. Nieparadnie zupelnie, bo zupelnie powaznie. Orkiestry detej nie pochod przez plac. Nie cyrk, nie teatr, nie ciche szepty na widowni. No hay banda! Jak mowia w filmach autostrado-podobnych! Ril lajf i filing for ril!

I skocze do szafy, gdzie pachnie cytryna. Naloze na plecy pled z peleryna. I zamkne dla sie for sie drzwi zatrzasne za nami. Okna na noc, na niebo wystawie by machac lewa stopa do ksiezyca w mleku.

lemuria : :