cze 01 2007

a umnie ta sama historia...amocjonalnie dziekuje,...


Komentarze: 7

"przerwana lekcja muzyki"...a moze poprostu zastoj intelektualny. powracam z niebytu, choc wlasciwie dlaczego? przeciez JESTEM! caly czas jestem...?

tutaj generalnie nie dzieje sie nic. ten plakat filmowy o ktorym pisze prace licencjacka przestaje fascynowac (na rzecz frustracji). ta praca, ktora ma zapewnic mi byt przez nastepne 3 miesiace, nie odzywa sie do mnie (kolejne frustracje). ten mezczyzna, ktory pozostaje daleko, ma wiele spraw...natloczono nam do mlodych dloni i serc zbyt wiele obowiazkow i POWINNOSCI - wobec SIEBIE? (kolejne frustracje, ze ON tam a ja TU).

ZBOCZENIE "zawodowe" nakazuje mi przygladac sie kazdemu plakatowi, kazdej reklamie! nie jest już afiszem plakat, a plakat afiszem. nie przemawia do mnie barwnosc hasel, czasem jakas malarskosc...ale to juz nieczesto sie widuje...

i to tyle. meczyc nie bede, tego ktory i tak tu przypadkiem zupelnie zaszedl...nie znajac, ani mnie ani moich imaginacyjnych przestrzeni zyciowych...

lemuria : :
BanShee
02 czerwca 2007, 23:18
miło znowu Cię tu widzieć :)
02 czerwca 2007, 14:52
Stara, jak dawno cie tutaj nie bylo!! Powinnas dostac za to po dupie! :) I pisz czesciej, czasem jak zrobisz sobie 15 minutowa przerwe w piasniu pracy licencjackiej nic sie nie stanie :P :)
Myje-Gary
01 czerwca 2007, 21:30
Frustracja to takie uczucie kiedy w żyłach zamiast krwi płynie światło =).
bullet
01 czerwca 2007, 17:08
zastój intelektualny? eetam
01 czerwca 2007, 16:36
zboczenie zawodowe dopada kazdego mimo woli.
01 czerwca 2007, 14:04
Nie rpzypadkiem, tylko z ciekawości co u Ciebie dalej się dzieje w życiu.
01 czerwca 2007, 13:59
zboczenia zawodowe sa najlepsze ;)

Dodaj komentarz