lis 10 2004

ptak i sol


Komentarze: 10
wrocilo. od roku nie przychodzil nawiedzac mnie strach. nie plakalam na widok mas stloczonych w autobusach, ni kamieni rozrzuconych na chodniku. oddychajac spokojnie, z dala od psychologow niszczacych jakiekolwiek poczucie wlasnej wartosci. wrocilo. ptak powiedzial, ze marzy o piatce dzieci. przkaze im milosc, siebie, wszystko co tworzy. lzy osolily mi policzki. ptak wrocil wczoraj w stanie. kolana ugiely sie pod nim tysiac razy, a dzis rano dowiedzialam sie, ze jest samoty. nie mialam sily sie obrazic. lzy. wrocilo. pojechala, dzis. obie pojechaly. przez szybe samochodu machalam ocierajac policzki. gdybym miala sile w dloniach, podobna Herkulesowi, nie wypuscilabym z ramion. wrocilo. samotnosci mi potrzeba i nie potrzeba. bo ludzie przychodza tylko ugryzc, wyssac i wyjsc. a ja zostaje posolona od srodka. wrocilo. serce mnie kluje niemilosierne. zre, gryzie i drapie. leze na plecach i mocze szara poduszke. wrocilo

nie czekam nawet kiedy odejdzie, bo wiem, ze zawsze wraca.

lemuria : :
topielica
25 listopada 2004, 22:25
a za kazdym razem musisz byc silniejsza... ja wierze, ze potrafisz :*
Johnatan
20 listopada 2004, 23:12
Monotematyczna samotnosc... skąd ja to znam. Zycie bez swojego \"stereo\" - to nie to samo. Pozdrawiam serdecznie :o)
kaisa
19 listopada 2004, 09:14
z dala od psychologow niszczacych jakiekolwiek poczucie wlasnej wartosci. --- ;] mam zamiar byc psychologiem mam nadzieje nie takim;]
ania_ zet
16 listopada 2004, 15:29
pustka, pustke widze. metafory literackie slizgajace sie o piekna estetyke, marznaca poezja na granicy wyczerpania. osamotnienia. braku przyjazni, czyz to oto chodzi? czyz to ta choroba ktora sieje plesn na duszy? miekka oslona przed bakteriami codziennej chalturki? a teraz gnija flaki. jednak ta sama miekkosc pozwala chlonac swiat, to wrazliwosc, dana objeta w duzy nawias, lyzwy, narzedzie. tylko po kiego chuja najmniejszego, skoro tak boli codzienne z nia obcowanie
lifesucks
15 listopada 2004, 03:33
to nigdy nie ucieka.. schowa sie tylko gdzies.. a jak przychodzi dzien radosci.. to to wyskakuje zzakamarka i znowu psuje nam zycie.. ehh... Loriska.. gdzie Ty bylas ?
12 listopada 2004, 22:54
moze trzeba przeczekac dluzej?albo ten starch zamienic innym starchem?
11 listopada 2004, 22:11
a każdy powrót coraz bardziej bolesny...
pustka_nieba
10 listopada 2004, 21:05
i znów pusto... znamy to słodka Lorisssss, prawda ?
10 listopada 2004, 17:31
samotności mi nie potrzeba, a posolona jestem na twarzy... (jeżeli to o to chodzi)
10 listopada 2004, 17:23
nie bede owijac. Ciemna ze mnie baba i nic nie kapuje :(

Dodaj komentarz